czwartek, 12 czerwca 2014

Przekraczając niektóre granice, musimy liczyć się z tym, że nie będzie powrotu . . .

                                  Rozdział 4

Pogodna, słoneczna sobota. Szłam przez całą naszą dzielnicę ze spuszczoną głową. Kiedy doszłam do końca skręciłam w lewo i podeszłam do szarego parterowego domu. Zadzwoniłam do drzwi, wiedziałam że o tej porze Vox będzie sam w domu.
- Hej, co tam?? - Był lekko zszokowany, ale uśmiechnięty.
- Możemy się przejść?? 
- Jasne, tylko skoczę po telefon.
Nie czekałam długo żeby wyszedł. Jak zwykle o tej porze roku był ubrany w jeansowe szorty i biały, obcisły t-shirt. Jego blond włosy jak zwykle były postawione na żel. Długo szliśmy w milczeniu. Przeszliśmy przez całą dzielnice i wyszliśmy na plac przed zamkiem. 
- Mamy jakiś konkretny cel tego szybkiego spaceru?
- Co?? Nie, to znaczy...
- Może przejdziemy się do parku w północnej części miasta. To niedaleko.
Pokiwałam tylko głową i ruszyliśmy w stronę parku. Po drodze Vox kupił nam lody truskawkowe. Kiedy doszliśmy do parku było już koło dwudziestej. Szliśmy alejkami. Usiedliśmy na ławeczce koło jeziorka, które wyglądało pięknie.
- Chciałabym cię o coś poprosić.
- Mhm. Pewnie wiem o co chodzi.
- Tak??
-Tak, ale powiedz bo mogę się mylić.
- Chcę cię poprosić o to, żebyś przestał się kłócić z Sakitem. Jesteś moim przyjacielem i wiesz, że mi na nim bardzo zależy.
-Dziwne. Jeszcze niedawno uwielbiałaś się z nim kłócić, dogadywać i takie tam, a teraz nagle zaczęliście się lubić, nawet uważacie, że się kochacie. Czy to nie chore?? I to w ciągu kilku dni.
Ja... Mi na tobie zależy bardziej niż jemu! 
- Rozumiem. Jesteś moim przyjacielem i martwisz się o mnie, ale zrozum miłość nie wybiera.
- Tsa... Komu ty to mówisz. - Staliśmy tak na przeciw siebie przy zachodzie słońca. Vox zbliżył się do mnie. Patrzyłam teraz w jego szaro-błękitne oczy, a on nachylił się i wyszeptał:
-Kocham cię. - Nasze usta zaczęły się zbliżać do siebie ...
***
Staliśmy teraz tak jak tego wieczoru słysząc i czując swoje oddechy. Wtedy Vox nachylił się i znowu wyszeptał:
- Kocham cię - A nasze usta znów zaczęły się zbliżać. Cała ta sytuacja przeleciała mi przed oczami. To znów się działo. ,,Tym razem nie może się znowu tak skończyć" pomyślałam.
- Zwariowałeś!! - Krzyknęłam i odepchnęłam go od siebie.
- Przecież wiem, że ty mnie też kochasz.
- Kocham cię, ale jak brata. Dla mnie jesteś przyjacielem, który zachowuje się jak starszy brat!! - Nie wytrzymałam tego wszystkiego pobiegłam w głąb lasu. Wróciłam do płotu, przeskoczyłam. Na początku słyszałam jeszcze krzyki Voxsa, ale byłam szybsza od niego, nigdy nie umiał mnie dogonić i tak było tym razem. Wpadłam na rynek. Świat był zaszklony moimi łzami, nie chciałam dopuścić do siebie głosu który mówił że Vox mnie KOCHA. To było coś, czego nie chciałam, coś co mogło zepsuć moje życie. I te wspomnienia ... 
Biegłam dalej nie wiedząc co robię. Nieświadomie skręciłam w kierunku domu. Wbiegłam zapłakana do mojego pokoju i rzuciłam się na łóżko. Pod poduszką znalazłam swojego iphone. Spojrzałam na ekran. Miałam kilka nieodebranych połączeń i kilka nowych smsów.`Sprawdziłam od kogo. Kilka było od Vox'a, ale reszta była od Sakit'a. Nie miałam ochoty sprawdzać co Vox mi napisał więc sprawdziłam co napisał do mnie Sakit. Była tylko jedna wiadomość o treści: ,,Przepraszam". Leżałam na łóżku jeszcze kilka minut. Niespodziewanie do mojego pokoju wtargnęła moja jedenastoletnia siostra.
- Masz może jakieś ciekawe książki?? - spytała i nie oglądając się na mnie podeszła do mojej biblioteczki z książkami.
- Mówiłam ci już, wara od moich książek !! - Chciałam ją wyrzucić z pokoju, ale ona jak zwykle wtrąciła swoje pięć groszy.
-A czemu masz takie czerwone oczy ?? Pokłóciłaś się z Sakitem?? Hmm... A może z kimś innym co??
- Daj mi spokój, to nie twoja sprawa. - Wyrzuciłam swoją siostrę za drzwi i poczułam się jeszcze gorzej. Zaczęłam się zastanawiać dlaczego tak się czuję i doszłam do jednego wniosku: czuję się tak jakbym zdradziła Sakita. W pewnym momencie miałam jeszcze jedno wyjaśnienie, że tak naprawdę kocham też Vox'a, ale odrzuciłam tą myśl od razu. Nie mogłabym zrobić takiej rzeczy Viki - młodszej siostrze Chole - która była w nim zakochana na zabój. W końcu nie wytrzymałam i  poszłam do pokoju Mili. Przeprosiłam ją za wyrzucenie z pokoju. Siedziałyśmy tak w milczeniu dłuższą chwilę.
- Nie rozstałaś się z Sakitem, prawda ??
- Nie, chyba się obraził, chociaż to chyba nie to... Sama nie wiem. To trochę...
- Skomplikowane. Powtarzasz się wiesz. - patrzyłam na nią z wzrokiem pytającym, bo nie rozumiałam o co chodzi młodej. - Zawsze tak mówisz jeśli chodzi o twoje relacje z Skitem. One zawsze są dla ciebie skomplikowane. - Nic już więcej nie powiedziała.
- Który jest dzisiaj?? - spytałam przerywając ciszę
- Hmm... 9 maja. A co ???
- Co ?! Muszę lecieć się szykować o 18 zaczyna się impreza.
- Zabierz mnie.
- Może jak będziesz starsza. 
Wyszłam z pokoju była godzina 16:47 co oznaczało, że nie mam zbyt dużo czasu. Wzięłam szybki prysznic, wysuszyłam włosy i otworzyłam szafę na oścież. Spojrzałam na telefon była godzina 17:15. Wybieranie ciuchów zajęło mi kolejne piętnaście minut. W końcu wybrałam czarną bokserkę, czarne skórzane rurki, czarne szpilki ze złotymi podeszwami i zestaw złotej biżuterii (długie, wiszące kolczyki i bransoletkę z moim imieniem). Malowanie poszło mi dość sprawnie. Nałożyłam tusz do rzęs, trochę czarnych cieni ze złotym akcentem, kreski eylinerem oraz delikatny różowy błyszczyk na usta. Kiedy skończyłam była godzina 17:42. Poszłam do salonu gdzie siedziała mama i powiedziałam, że wychodzę. Stanęłam jeszcze tylko w korytarzu i przejrzałam się w lustrze. Mój ubiór dopełniały moje kruczoczarne włosy i czarne oczy. Nie bez powodu wszyscy mówili na mnie BLACK. Założyłam jeszcze tylko czarną skórzana kurtkę ze złotymi zamkami. Już miałam wychodzić gdy usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam Sakita. Od razu rzuciłam się chłopakowi na szyje. Objął mnie i przytulił mocniej. Kiedy wreszcie go puściłam nadal był smutny. Wyglądał ślicznie. Miał na sobie białą koszulkę na ramiączkach, białą koszulę w cieniutką, prawie niewidoczną czarną kratę, białe spodnie, srebrno-białe Vansy oraz nieśmiertelniki, które dałam mu na ostatnie urodziny. Mój WHITE. Ja jestem Black, a on White. Czerń i biel przyciągają się do siebie.
- Pięknie wyglądasz.
- Ty też niczego sobie. - Wzięliśmy się za ręce i ruszyliśmy w stronę ,,Skorpiona" gdzie odbywała się impreza. Nie odzywaliśmy się do siebie i to mnie martwiło.
- Dlaczego tak szybko zniknąłeś po treningu ??
- Przepraszam, ale musiałem się uspokoić i przemyśleć kilka spraw.
- Mogłeś mi powiedzieć, a zamiast tego sterczałam później sam na sam z Voxem.
- Cooo ??!!
- Tooo... - Uśmiechnełam się i pociągłam go za rękaw.
- Co on ci powiedział?? To przez niego płakałaś, czy może jednak przeze mnie ?? 
- Słucham skąd o tym wiesz??
- Yyyy ... no wiesz... O wszyscy już są pośpieszmy się.
- Sakit - pociągnełam go za rękę ale on nie stanął, byliśmy już za blisko naszych znajomych w tym Vox'a żeby się kłócić i dogadywać. Vox uśmiechał się od ucha do ucha, a Sakit spoważniał. Stali tak na przeciw siebie. Wyglądali jakby mieli się zaraz pozabijać.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam, że tak długo nie dodawałam rozdziału, ale wiecie szkoła i jeszcze mażoretki itp.
Od razu zastrzegam, że jeśli pod tym rozdziałem nie będzie przynajmniej 5 komentarzy
nie piszę kolejnego rozdziału. Jeśli możecie to udostępniajcie mojego bloga gdzie tylko możecie :)
P.S Jeśli ktoś chce byś informowany o następnych rozdziałach, poszę o zostawienie jakiegoś namiaru np. na TT czy pocztę ;p
Dziękuje za wszystko ... 

8 komentarzy:

  1. hm, nie czytam ff, ale idziesz w dobrym kierunku powodzenia! x

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi sie rozdzial brdzo podoba ciekawy jest czekam na nastepny

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne nie mogę się doczekać kolejnej części <3
    Jestem ciekawa co się dalej stanie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. ej super blog! ♥ na pewno będę czytać, informuj na tt @xkyngvx :)
    co do komentarza u mnie - dzisiaj otworzę stronę z informowanymi i zapiszę Cię, więc dostaniesz informację o nowym poście (już niedługo). :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3 Nie umiem się już doczekać nowego posta...

      Usuń
  5. Nie myślałam że będzie aż takie fajne.
    Czekam na nn ;3
    Poinformujesz? - @mrufkaa

    OdpowiedzUsuń
  6. fajne nawet w moim stylu

    OdpowiedzUsuń